• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

•••:: My love, my story, my passions... It's just my life - the Lupus' blog ::•••

Po prostu moje życie, moje pasje, moje namiętności... Jeśli ktoś chce, to zobaczy bloga niezaleznie od tego, co tutaj napiszę. A jeżeli ktoś nie ma ochoty wejść, to bez względu na to, co tutaj napiszę i tak mnie nie odwiedzi :)

Kategorie postów

  • multimedia (2)
  • specjalne (5)
  • życie (49)

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Linki

  • Astronomia
    • Astro Forum
    • Astronoce.pl
    • Astronomia.pl
  • Geografia i meteorologia
    • IMGW
    • Meteo ICM
  • Moje strony
    • Fotoblog
    • Vertiser's Video

Czy idący wybiera drogę, czy droga idącego?...

Stało się - w końcu nadszedł czas powrotu do szkoły. Obecny rok szkolny będzie moim ostatnim, trzeba więc się naprawdę postarać, aby był naprawdę na wysokim poziomie :) Pytanie tylko, czy wszyscy inni też dołożą wszelkich starań, aby te ostatnie dziewięć miesięcy wykorzystać najlepiej, jak się da. Na to jednak ja nie mam żadnego wpływu.

To były udane wakacje. Wprawdzie często nie dopisywała nam pogoda, ani też nie mogliśmy przeprowadzić obserwacji z prawdziwego zdarzenia (jak to miało miejsce rok wcześniej podczas jednego z naszych projektów naukowych), niemniej naprawdę wspaniałym był fakt, że w ciągu całych wakacji mogliśmy kilka razy spotkać się w gronie przyjaciół, porozmawiać, obejrzeć jakiś fajny film czy wyjść wieczorem na zewnątrz i obserwować Księżyc oświetlający daleki horyzont przed nami. Dla mnie niezwykle ważna była możliwość spotkań z Martą, i to zarówno tych podczas obserwacji, jak i wspólnych wyjść do kina czy wreszcie niedawnego wyjazdu do Warszawy. Spędziliśmy wiele cudownych chwil, które na długo pozostaną w pamięci. Z pewnością wystarczająco długo, aby mogły je uzupełnić wspomnienia z przyszłorocznego wyjazdu.

Mimo, iż w domu czuję się najlepiej i nie zawsze mam ochotę na podróżowanie, to jednak koniec końców lubię się włóczyć. Mijające wakacje zakończyłem właśnie wyjazdem, co okazało się bardzo dobrym pomysłem - dzięki temu jeszcze świeże wspomnienia wystarczą, aby dodać mi energii na kilka pierwszych tygodni nauki - akurat tych najgorszych, ponieważ wraz ze zrywaniem kolejnych kartek z kalendarza, podświadomie coraz bardziej dostosowujemy się do szkolnej rzeczywistości i czujemy sie w niej coraz lepiej. Niezmiernie istotnym faktem jest też znaczne skrócenie trwania tego roku szkolnego. Mamy tylko osiem miesięcy nauki, po których (i po maturze w dziewiątym miesiącu, oczywiście) do października musimy się martwić jedynie o wyniki rekrutacji.

Wczoraj przeczytałem pierwszą część znakomitej trylogii fantasy autorstwa Gartha Nixa - Sabriel, Lirael, Abhorsen. Dwie następujące po niej części wpadły mi w ręce już dawno, jedna chyba nawet rok temu, lecz dopiero teraz udało mi się zakupić całą trylogię i móc przeczytać wszystkie trzy tomy we właściwej kolejności. Wczoraj do wpół do czwartej nad ranem czytałem Sabriel, dzisiaj pochłaniam Lirael, ale na pewno nie dokończę jej, gdyż przecież musze się wyspać przed jutrzejszą inauguracją roku szkolnego 2007/2008. Ale nie muszę się spieszyć - książki będą cierpliwie czekać na półce...Ponieważ teraz większość mojego czasu zajmie nauka, wpisy na blogu mogą pojawiać się znacznie rzadziej.

”Czy idący wybiera drogę, czy droga idącego?”
Garth Nix, „Sabriel”
02 września 2007   Komentarze (3)
droga  
dotyk-aniola
03 września 2007 o 10:45
Udane wakcje... To dobrze, że doceniasz ten czas i nie żyjesz, ze świadmością straconych, wolnych dni... Szkoła, 9mcy? Nawet się nie obejrzymy jak za chwilę będzie grudzień... Pamiętam aż za dobrze, że przed chwilą był czerwiec :). Pozdrawiam cieplutko!
innam
02 września 2007 o 21:13
No, to łagodnego wejścia w nowy rok szkolny :)) Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze. A o blogu nie zapominaj, czasem taka odskocznia od nauki jest baaardzo potrzebna :)
stay_away
02 września 2007 o 19:49
Powodzenia w nadchodzących dziewięciu miesiącach i pozytywnego rozwiązania ;)
Nie wątpię, że wszystko się uda :D

Dodaj komentarz

Lupus | Blogi