DEBATA
Dzisiaj odbyła się słynna już debata pomiędzy obydwoma trzecimi klasami naszego gimnazjum. Przypomnę, teza brzmiała: „POLSKIE POWSTANIA NARODOWE WYRAZEM NIEDOJRZAŁOŚCI POLITYCZNEJ POLAKÓW”. My byliśmy grupą obalającą to stwierdzenie.
Jak zapewne wiecie z poprzednich notek, cały czas mieliśmy pod górę. Najpierw niedziałający Internet, potem informatyk na wyjeździe, wreszcie brak czasu w dniu wczorajszym na dokończenie rozpoczętych projektów dodatkowych. Jak pech, to pech. Przyznam się szczerze, że nie byliśmy pozytywnie nastawieni do dzisiejszego dnia. Debata zamiast, jak to się wyraziła Celina (nasza nauczycielka historii) „być dla nas możliwością pełnego rozwinięcia skrzydeł i pokazania swojej klasy” stała się przykrym, nudnym i nieciekawym obowiązkiem. Ale skoro już zostaliśmy do niej wyznaczeni, musieliśmy wziąć się do roboty.
Na godzinę przed planowanym wystąpieniem wystroiliśmy salę i ustawiliśmy wieżę (koniecznie potrzebny był nam podkład muzyczny). Niestety na pięć minut przed rozpoczęciem Baśka... wylała sok jabłkowy na płytę CD. Myślałem, że popełnię morderstwo albo harakiri. Cała praca na marne! Na szczęście nie uwierzycie, ale... po wytarciu i wysuszeniu kompakt działał normalnie. Zupełnie normalnie! Wprawdzie nie wiem, czy wieżą hi-fi toleruje obecność w czytniku soku owocowego, ale przez cały czas debaty ani razu się nie zacięła ;-)
Podsumowując... WYGRALIŚMY! Udało nam się rozgromić IIIb! Może mieli lepsze argumenty od naszych, ale za to sposób prezentacji koszmarny. Przygotowali foliogramy i wsadzili je na rzutnik. Tyle, że rzutnik był zjechany i nie chciał współpracować. Ostatecznie nie wyświetlili wszystkiego, co chcieli, a to co poszło nie wyglądało zbyt estetycznie. Końcowe wyniki głosowania składu sędziowskiego wyglądały następująco:
NASZA GRUPA: 109 GŁOSÓW
PRZECIWNICY: 90 GŁOSÓW
Miło jest wygrywać...
Dodaj komentarz