Po prostu moje życie, moje pasje, moje namiętności...
Jeśli ktoś chce, to zobaczy bloga niezaleznie od tego, co tutaj napiszę. A jeżeli ktoś nie ma ochoty wejść, to bez względu na to, co tutaj napiszę i tak mnie nie odwiedzi :)
Wczoraj na TV4 został wyemitowany jeden z najlepszych odcinków mojego ulubionego serialu (ci, którzy czytają bloga co najmniej od dwóch miesięcy, mogą się zorientować, że chodzi o Z Archiwum X) – odcinek 6x08: HOW THE GHOST STOLE CHRISTMAS. Dlaczego ten odcinek jest super? Z kilku powodów: Muldr i Scully zostają uwięzieni w nawiedzonym domu, gdzie w ukrytym pomieszczeniu pod podłogą odkrywają... swoje własne zwłoki. Okazuje się, że zostali zastrzeleni. A żeby było sympatyczniej, później dowiadują się, że to oni sami zastrzelili siebie nawzajem. Gdy czołgają się po podłodze, w kałuży krwi, Mulder nagle mówi do umierające Scully: Wstań! A Scully z dziurą w brzuchu i wielką plamą krwi na bluzce wstaje i wygląda jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. Okazało się, że: a) agenci nie zastrzelili siebie nawzajem, tylko strzeliły do nich duchy; b) wcale nie są ranni ani martwi; c) czas uciekać z tego przeklętego domu :) tak więc mieliśmy szansę zobaczyć kolejny zabawny epizod Archiwum (choćby po Bad Blood czy Detour Theme), który swoim scenariuszem i zwrotem akcji bije na głowę większość „poważnych” odcinków.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz