Po prostu moje życie, moje pasje, moje namiętności...
Jeśli ktoś chce, to zobaczy bloga niezaleznie od tego, co tutaj napiszę. A jeżeli ktoś nie ma ochoty wejść, to bez względu na to, co tutaj napiszę i tak mnie nie odwiedzi :)
Poniższa notatka powinna być opublikowana 17-go sierpnia, jednak ze względu na problemy techniczne wklejam ja dopiero teraz. Jutro napiszę następną notkę dotyczącą aktualnych wydarzeń.
Zgodnie z obietnicą piszę dziś dalszy ciąg historii ostatnich kilkunastu dni. Zacznijmy od tego, że wraz z pierwszym weekendem sierpnia rozpoczęliśmy warsztaty związane z naszym projektem astronomicznym. W ostatnim tygodniu lipca odebraliśmy wreszcie od kuriera cały sprzęt obserwacyjny; jego złożenie zajęło kilka dni, ale raptem w ciągu 72 godzin mogliśmy już rozpocząć cykl spotkań popularnonaukowych. Aktualnie szykujemy się do przedostatniego dnia projektu (odbędzie się w najbliższą sobotę) – potem zostanie nam zorganizowanie jeszcze jednej połączonej części teoretycznej i praktycznej oraz pojedynczej niezależnej obserwacji. Mamy cichą nadzieję, że wyrobimy się do końca sierpnia, gdyż w czasie roku szkolnego na pierwszy plan wychodzi zbyt wiele innych spraw – możemy po prostu nie być w stanie jednocześnie uczyć się, zajmować sprawami prywatnymi, służbowymi związanymi z pracą naszej organizacji a na dodatek szykować kolejne obserwacje i wykłady.
Mimo, że do końca wakacji zostało jeszcze trochę ponad trzy tygodnie, już zaczynam się martwić nadchodzącymi dziesięcioma miesiącami wytężonej i ciężkiej pracy. Początek był bardzo trudny, zaś drugi rok nauki to w zasadzie istna masakra. Gorzej będzie już tylko w trzeciej klasie, kiedy to wystartuje prawdziwa maturalna gorączka. Na razie jednak staram się cieszyć resztką wolnego czasu i odpoczywać, póki jest mi to dane.
Podczas pierwszego i drugiego dnia projektu spotkałem się także z Martą, która korzystając z okazji odwiedziła mnie (mieszkam zaledwie kilka kilometrów od stanowiska obserwacyjnego, gdzie realizowaliśmy projekt). Po zakończeniu projektu nocowała u mnie i następnego dnia rano wracała do siebie; niestety najpewniej nie będzie mogła przyjechać na trzecie spotkanie, jednak liczę, że bez problemu dotrze na zakończenie projektu, które nastąpi już w ostatnią niedzielę sierpnia.
Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)
Dodaj komentarz