epitafium
Bardziej szczegółowo: jest zupełnie beznadziejnie.
Po pierwsze, nie mam czasu, po drugie zaś, nie mam chęci, aby szczegółowo opisywać to, co działo się w ciągu ostatniego miesiąca. Może kiedyś do tego wrócę.
Na razie wystarczy, że w chwili obecnej nie jest ani lepiej, ani nie mam też mniej pracy, wręcz przeciwnie. Dlatego notki będą pojawiały się bardzo rzadko, zazwyczaj w weekendy.
To by było na tyle.
PS. No comments.