Po prostu moje życie, moje pasje, moje namiętności...
Jeśli ktoś chce, to zobaczy bloga niezaleznie od tego, co tutaj napiszę. A jeżeli ktoś nie ma ochoty wejść, to bez względu na to, co tutaj napiszę i tak mnie nie odwiedzi :)
Ostatnio bardzo długo nie było mnie na blogu. Spowodowane to było różnymi sprawami, w większości osobistymi, lecz także nauką do zbliżających się egzaminów. Poza tym miałem coś na pograniczu załamania nerwowego i depresji, z czego tylko częściowo udało mi się wyswobodzić. Do tej pory mam problemy, kiedy napada mnie ten paskudny, szary, melancholijny nastrój sprzyjający nawrotowi depresji. Jednakże, pocieszam się myślą o nadchodzącej przerwie świątecznej. Liczę na to, że kilkunastodniowy pobyt wśród bliskich na pewno dobrze mi zrobi.
Postaram się teraz pisać częściej, jednak nie mogę niczego obiecać, gdyż bardzo często po powrocie z zajęć nie mam nawet czasu, aby włączyć komputer (chyba, że w celach czysto „służbowych”, przy poszukiwaniu informacji na jakiś naukowy temat). Dlatego proszę o zrozumienie.
Na dzisiaj to by było na tyle, ponieważ na domiar złego rozchorowałem się i strasznie kiepsko się teraz czuję. Może jutro, jak wypocznę i wyśpię się, będę w stanie napisać coś więcej i zarazem używać nieco bardziej logicznych struktur zdaniowych. Pozdrowienia dla wszystkich...