"Byłem jak ślepiec..."
Coraz więcej rzeczy w moim życiu udaje mi się uporządkować. Jednak im większy jest porządek w moim życiu, tym większy jest chaos we mnie samym. Niezły paradoks…
Wczoraj pierwszy raz od miesiąca odwiedziłem moją ulubioną bibliotekę (bibliotekarzy również). Okazało się, że było warto, ponieważ dzień wcześniej wróciła do zbiorów bardzo ciekawa książka, na której wypożyczeniu strasznie mi zależało :) Tak więc jednocześnie oddałem fajną i wypożyczyłem bardzo fajną powieść. Szkoda tylko, że na czytanie mam stosunkowo mało czasu i nie mogę czytać więcej niż dwóch książek jednocześnie. Gdybym mógł, czytałbym kilka(naście).
Od dwóch tygodni znam już miejsce, w którym spędzę najbliższe trzy lata wyjęte z życiorysu; fajnie. Teraz pozostaje „tylko” znaleźć jakieś w miarę przyzwoite lokum, urządzić się i… rozpocząć nowe życie. Jedynym mankamentem jest fakt, że znowu, jak co trzy lata, trzeba zmierzyć się z największym wrogiem – tym samym, z którym walczył Drizzt w opisywanym przeze mnie Wygnaniu R. A. Salvatore’a. Ale skoro udało się to już dwukrotnie, liczę, że tym razem uda się również.
Przegrałem bitwę z systemem AdSense. Mimo najszczerszych chęci, postępowania zgodnie z instrukcjami Google, nie udało mi się zaimplementować dodatku na stronie. Więc będę próbował na innej. Przez większą część wakacji będę siedział w tworzeniu stron WWW, więc gdzieś w końcu musi się to udać. Musi.
Cytat na dziś:
Byłem jak ślepiec, który odzyskawszy wzrok, obudził się w próżni pełnej luster, odbijających tylko jego własną samotność.
Gustaw Herling Grudziński – Inny świat