Podłość Marzeń
Wreszcie rozpoczął się ten miły okres przed świętami, kiedy to odliczamy najpierw dni, potem godziny dzielące nas od wyjazdu do domu. Kiedy myślami powoli przenosimy się w przyszłość, nie myśląc o obecnych zajęciach, planach, kłopotach (nie zawsze, niestety). Chciałbym, żeby okres ten był jednakowo miły dla wszystkich. Ale naiwnością byłoby tak sądzić, a głupotą wręcz w to wierzyć.
Wiele razy życie/los/Bóg (niepotrzebne skreślić) daje nam w kość tylko po to, by udowodnić, że tak naprawdę nic nie zależy od nas. I całe szczęście, bowiem wiem z doświadczenia, że człowiek mając możliwość spełnienia swoich marzeń, spełnia zawsze te najgorsze, te, które potem go krzywdzą. Naprawdę dużą moc ma powiedzenie uważaj, czego pragniesz…
Nie wiem, czy dużo osób to zauważyło, chociaż zapewne tak: im bliżej do świąt, tym mniej się je odczuwa. Im bliżej do gwiazdki (jakie to paskudne określenie), tym intensywniej czuję, że dekoracje, promocje, reklamy i wszystko inne, czym otoczenie mami nas na co dzień jest puste, brzydkie, bezsensowne. Ale czego mamy oczekiwać po bezsensownym świecie zamieszkanym przez bezsensownych ludzi?
Polska to podły kraj.
Świat to podły świat.
Najpodlejszy z ludzi to ten, któremu spełniły się wszystkie marzenia.
Elias Canetti