Endless
Dwa i pół roku. A ja wciąż nie mogę pogodzić się z tym… Nie potrafię zapomnieć. A przecież podobno czas leczy wszystkie rany. Okazuje się jednak, że nie wszystkie. Istnieją rany, których nic nie uleczy. Jednak rana to nie wszystko. Potrzebna jest jeszcze osoba, która ją zada. Cicho i zdradziecko, lub otwarcie, jawnie. Moja rana powstała, bo ktoś zdradził.
- Dlaczego nie mogę zapomnieć? Dlaczego wciąż na nowo przypominam sobie rzeczy, które powinienem był już dawno wymazać z pamięci? Dlaczego ta męka nie ma końca?
Mistrz otrzepał szary płaszcz. Popatrzył w horyzont, zachodzące słońce, ku dalekiemu Ancelstierre.
- Zapomnienie jest łaską daną nielicznym Wilku – rzekł prosto. - Sami nie okazywaliśmy żadnej łaski, dlatego też ani ja, ani ty nie możemy na nią teraz liczyć. Wiesz o tym.
- Wiem. A jednak ciągle mam nadzieję.