Walka z SETI
Najpierw program musiał ściągnąć z internetu aktualizację aplikacji seti_enhanced. Potem, gdy już ściągnął i zainstalował tę aplikację (po kilkunastu próbach, ponieważ ciągle coś przerywało mu połączenie z serwerem), ściągał jeszcze pliki licencji i praw autorskich. Na koniec pobrał dwie jednostki robocze danych do przetwarzania. Z jedną poradził sobie wyjątkowo szybko, druga zaś miała zająć mu bagatela... 45 godzin ciągłej pracy komputera. Niestety, ta druga jednostka została przeanalizowana w ciągu niewiele ponad 2 godzin, na skutek awarii klienta systemu :/ a zatem dwugodzinną robotę szlag trafił, w dodatku na nową jednostkę danych musiałem czekać kilka godzin... Dobrze, nowa jednostka jest. Zainstalowałem optymalizację aplikacji seti_enhanced, aby przyspieszyć obliczanie. A zatem, z przyspieszonym liczeniem obliczenia zajmą... 59 godzin roboczych. W mordę!
Zainstalowałem zmodyfikowaną wersję aplikacji BOINC, która zarządza projektami i przydziałem danych. Wersja ta wykorzystuje specjalne instrukcje procesora w celu szybszego liczenia. Sukces! Udało mi się zbić czas obliczeń do zaledwie 45 godzin roboczych. Wspaniale... Teraz pozostaje jedynie pozostawić komputer włączony, wyjść gdzieś na dwa dni i wrócić, mając nadzieję, że nic się nie zawiesiło, zepsuło, roztopiło ani nie zneutralizowało w żaden inny sposób. Mam jedynie nadzieję, że za takie obliczenia dostane dosyć dużo punktów kredytowych, na podstawie których naliczany jest ranking użytkowników projektu SETI. A jeżeli mój komputer znajdzie sygnał od kosmitów, będę sławny :P
Boże, daj mi cierpliwość, bym pogodził się z tym, czego zmienić nie jestem w stanie. Daj mi siłę, bym zmieniał to co zmienić mogę. I daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.
Marek Aureliusz