Po pierwsze: mam ferie zimowe! ;)
Po drugie: o północy, z ubiegłego piątku na sobotę odbyła się premiera Harry’ego Pottera i Księcia Półkrwi. Niestety, nasza wspaniała Poczta Polska jak zwykle spierdoliła sprawę, na skutek czego na książkę, która powinna dotrzeć wczoraj z samego rana musze czekać jeszcze kilka dni. Ile – tego nie wiem, ale jeśli nie dojdzie do piątku, jadę do najbliższej księgarni i kupuję tom niezależnie od dostawy poczty. Musza się chyba wreszcie nauczyć, że klient to nie śmieć, któremu można cos rzucić jak się więcej nazbiera. Gdy mają dla mnie przesyłkę, ich OBOWIĄZKIEM jest dostarczyć ją jak najszybciej. Ale oczywiście jest jeszcze wielu dyrektorów w zarządzie spółek współtworzących pocztę, który nie nachapali się wystarczająco, by móc polepszyć jakość i tak marnie świadczonych usług. Mówię teraz do wszystkich, których może to dotyczyć: naprawdę NIE WARTO korzystać z usług naszej poczty! Jest internet, są niezależne firmy kurierskie. Ale nie Poczta Polska! To najgorsza firma z branży, jaka istnieje w naszym wspaniałym kraju...
Po trzecie: gdybym już miał w swoich rękach Księcia Półkrwi, miałbym wreszcie co robić, zamiast nudzić się i grac od niechcenia na komputerze. Chociaż musze przyznać, że nawet najgorsza nuda jest sto tysięcy razy lepsza od siedzenia w szkole i uczenia się. Po całym I semestrze mam już naprawdę tego dosyć, więc tym bardziej z wielką ulgą udałem się na zasłużony, dwutygodniowy odpoczynek. Szkoda tylko, że na następną równie długą (a w zasadzie dłuższą) okazję muszę czekać dopiero do wakacji (no chyba, że w czasie matur zamiast zmienić nam plan na godziny, kiedy już się nie odbywają, zwolnią nas do domów). Mimo to za każdym razem, jak pomyślę o wakacjach, wzrasta moje morale i poziom globalnego optymizmu ;)
Po czwarte: w najbliższy weekend wybieram się w odwiedziny do mojej ukochanej siostry, więc przynajmniej będę miał chwilę (dokładnie: cztery dni) urozmaicenia w czasie nudnego siedzenia w domu. Planuję między innymi połazić po sklepach (to nasze ulubione zajęcie, kiedy jesteśmy razem – możemy wtedy chodzić po mieście, oglądać fajne rzeczy oraz rozmawiać o wszystkim, co tylko przyjdzie nam do głowy),ponadto może nawet dokonam jakiegoś poważniejszego zakupu (w co w tym momencie wątpię, gdyż stan moich finansów nie jest najlepszy...); na pewno zaś porozmawiamy i będziemy grać w ciekawą grę planszową (stały punkt programu) oraz oglądać film (również stały punkt naszych spotkań). Do tej pory bardzo miło wspominam nasze ostatnie podobne spotkanie, kiedy to w listopadzie udaliśmy się wspólnie (nawet z moim szwagrem!) na premierę filmu Harry Potter i Czara Ognia. Przeglądałem wczoraj zasoby Filwebu (www.filmweb.pl) wg mnie najlepszego serwisu o filmach w polskiej części internetu i ze smutkiem stwierdziłem, że Czara Ognia zajmuje 19 miejsce w ogólnoświatowym rankingu filmów. W pierwszych kilku tygodniach po premierze była nawet na 10 miejscu, ale jak widać, im dalej od premiery, tym popularność spada. Cóż... nieubłagane prawa rynku filmowego.
Przeglądając rozmaite strony poświęcona Harry’emu Potterowi znalazłem dwie ciekawe informacje, o których już pewnie wszyscy potteromaniacy doskonale wiedzą, ale które przytoczę dla osób nieznających świata magii. Po pierwsze, w najbliższych dniach ostatecznie zakończy się casting do roli Luny (nie pamiętam dokładnie, ile dziewczyn zostało w etapie finałowym), po drugie, pierwsze zdjęcia do Zakonu Feniksa ruszą na pewno w lutym. Ponieważ jednak film musi zawrzeć naprawdę niesamowicie dużo treści, osobiście przewiduję, że na ekrany kin wejdzie dopiero latem albo na jesieni 2007 roku. Ciekawi mnie tylko, jakim cudem Daniel Radcliffe będzie wtedy grał piętnastolatka (jestem z tego samego rocznika co on), podczas gdy będzie miał osiemnaście lat! A cały czas zostaną jeszcze dwa filmy do ekranizacji: Książę Półkrwi i Piramidy Furmantu (najprawdopodobniej tak właśnie będzie brzmiał tytuł ostatniej części sagi). No cóż, ale to w końcu już nie nasze zmartwienie, więc cieszmy się chwilą obecną, czytając (lub jak w moim przypadku czekając na dostawę) Księcia Półkrwi.